Zacznę od cytatu, który pochodzi z książki Friedricha Nietzschego„Ecce homo”, który mógłby wystarczyć za mój cały dzisiejszy list do Ciebie 😊
Amor fati to miłość do losu – tego jacy jesteśmy, w całości. To życie w zgodzie ze sobą. Z tym wszystkim w czym jesteśmy dobrzy, z naszymi talentami, ale też z tym, w czym niedomagamy – naszymi wątpliwościami, wewnętrznymi konfliktami, niepokojem, lękami.
Rozmawiałem kiedyś z bardzo dobrym programistą w pewnej firmie IT. Był świetny, w tym co robił. Wybijał się na każdym kroku. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy podczas wspólnego obiadu powiedział mi, że ta „cała zajebistość” to tylko fasada. Tak naprawdę, to cały czas zżera go lęk, że poniesie porażkę, że przy kolejnym zadaniu, projekcie mu się nie uda; że się skompromituje przed zespołem.
Użyłem wtedy słów, które dawno temu powiedziała bardzo bliska mi osoba. Możesz to w sobie zagłuszać, udawać, że „tych głosów” w Tobie nie ma. Albo… zaakceptować, że tak już masz i iść do przodu. Mimo tego całego niepokoju, który w tobie siedzi.
Powiedział mi, że te słowa są dla niego bardzo uwalniające.
Bo, faktycznie – zaakceptowanie siebie z całym „dobrodziejstwem inwentarza” daje nam ogromne poczucie wolności. Poczucie, które wynika z tego, że nagle przestajemy się ciągle zamartwiać. Wtedy, paradoksalnie – jaśniej zaczynamy widzieć cel i kierunek naszego życia.
To są momenty zwrotne w naszym życiu. Momenty, w których dokonujemy prawdziwego jakościowego skoku.
I nie chodzi tu o usprawiedliwianie się, bardzie o akceptację i angażowanie energii, w to co dla nas ważne.
A Ty, gdzie angażujesz swoją energię? Potrafisz działać „pomimo”?
Chętnie usłyszę twoją historię - wystarczy, że odpiszesz na tego maila.
Pozdrawiam zwinnie 😉
Polecaj Zwinny Newsletter i zgarniaj bonusy!
Znasz kogoś, komu wiedza ze Zwinnego Newslettera też się przyda? Świetnie się składa! Polecaj mój newsletter i zgarniaj kursy, niespodzianki, gadżety i wiele więcej!
👇 Nie musisz szukać! Linki do polecania są tutaj. Wystarczy, że wybierzesz odpowiedni kanał:
PS: Od następnej nagrody dzieli Cię jedynie [RH_TOTREF GOES HERE] poleceń! 🎉
|
Poniżej znajdziesz kilka ostatnich wydań newslettera. Rzuć na nie okiem w wolnej chwili i daj się zainspirować.
W Twierdzy, Antoine de Saint-Exupéry napisał: „Nie lubię tych, co mają serca osiadłych. Co w nic się nie zmieniają, nie stają się sobą. Życie nie da im dojrzałości. A czas przepływa dla nich jak piasek przez palce i niesie zgubę”. Często wracam do tego fragmentu. Czy ja mam serce „osiadłych”? Czy jestem sobą? I co to w ogóle znaczy „być sobą”? Muszę przyznać, że nie do końca lubię to określenie. W potocznym rozumieniu często brzmi jak zachęta do egocentryzmu: „Niczym się nie przejmuj, miej...
W swojej ostatniej książce, Dar przywództwa, pisałem sporo o słuchaniu wewnętrznego głosu. O tym, żeby go słuchać, bo często właśnie on pokazuje nam, co jest nasze, a co tylko „przyszło z zewnątrz”. Problem w tym, że wielu z nas go nie słyszy. W głowie mamy hałas — opinie rodziców, nauczycieli, przyjaciół. Różne „wglądy”, które czasem brzmią mądrze, ale nie mają nic wspólnego z tym, co naprawdę czujemy. Co ciekawe – większość tych „wglądów” nie bierze się z naszego doświadczenia. Nie wynika z...
W muzyce współczesnej istnieje dość oryginalny utwór o matematycznym tytule 4’33. Napisał go awangardowy kompozytor John Cage. Można go zagrać na dowolnym instrumencie. Ma trzy części i składa się z samych pauz. 4’33” dla wielu osób to muzyczny żart, a mimo to stał się manifestem muzyki eksperymentalnej i filozofii ciszy. Cage udowodnił, że pauzy są równie istotne jak dźwięki. I to podejście dobrze pasuje do naszego życia i pracy, zwłaszcza w kontekście młodego pokolenia, z którym wielu z nas...