„Czytać należy gorliwie, z pasją, z uwagą i bezlitośnie”. Tak o czytaniu napisał w swojej Księdze Ziół Sándor Márai.
I dalej – „Czytać należy tak, jakbyś w celi śmierci czytał ostatnią książkę, którą ci przyniósł strażnik więzienny.”
Co, jeżeli jednak ze wszech miar jest to kiepska książka? Też mam ją czytać „elegancko i wielkodusznie”, jak wiem, że tracę tylko cenny czas?
Tutaj muszę się do czegoś przyznać. Ja kiedyś właśnie tak czytałem. Bez względu na jakość książki, musiałem ją doczytać do końca. Zawsze. Tak miałem.
Dzisiaj, jak książka jest do niczego, zostawiam ją czym prędzej i już do niej nie wracam. Mam nawet taką półkę porzuconych książek, którą systematycznie odkurzam i odchudzam.
Naprawdę! – nie liczy się to, ile książek czytasz. Wiem, że w socialach mnóstwo jest osób, które regularnie chwalą się takimi statystykami. Ich followersi później się nakręcają i też chcą czytać tyle, co ich gwiazdy. Tylko po co?
Bo tak naprawdę liczy się to, CO czytasz.
Czy są to książki, od których zależy Twoje życie? Czy je zmieniają i zostawiają ślad w Twoim myśleniu? Czy je transformują? Czy robią mentalne szuru-buru? Czy są próbą dla Twoich wartości i przekonań?
Nieważne jest, czy książka zrobiła na kimś wrażenie. Nieważne jest, czy jej autor zdobył jakąś ważną literacką nagrodę – Nike, Nobla, czy Pulitzera. Nieważne jest, czy książka trafiła na listę bestsellerów, chociażby New York Times’a.
Ważne jest to, co książka może Tobie dać. To się liczy.
Czytaj więc mądrze. Czytaj intensywnie. Na śmierć i życie. Z uwagą i bezlitośnie.
Ale nie rób tego za karę.
Ciekaw jestem, jakie jest Twoje podejście do czytania? Może, tak jak ja kiedyś czytasz wszystko? A może nauczyłeś się wybierasz? Jeśli tak, to wg jakiego klucza? Które książki w Tobie najbardziej rezonują? A może chciałbyś mi jakąś polecić? Koniecznie daj znać, odpisując na tego maila.
Pozdrawiam zwinnie ;)
Polecaj Zwinny Newsletter i zgarniaj bonusy!
Znasz kogoś, komu wiedza ze Zwinnego Newslettera też się przyda? Świetnie się składa! Polecaj mój newsletter i zgarniaj kursy, niespodzianki, gadżety i wiele więcej!
👇 Nie musisz szukać! Linki do polecania są tutaj. Wystarczy, że wybierzesz odpowiedni kanał:
PS: Od następnej nagrody dzieli Cię jedynie [RH_TOTREF GOES HERE] poleceń! 🎉
|
Poniżej znajdziesz kilka ostatnich wydań newslettera. Rzuć na nie okiem w wolnej chwili i daj się zainspirować.
W Twierdzy, Antoine de Saint-Exupéry napisał: „Nie lubię tych, co mają serca osiadłych. Co w nic się nie zmieniają, nie stają się sobą. Życie nie da im dojrzałości. A czas przepływa dla nich jak piasek przez palce i niesie zgubę”. Często wracam do tego fragmentu. Czy ja mam serce „osiadłych”? Czy jestem sobą? I co to w ogóle znaczy „być sobą”? Muszę przyznać, że nie do końca lubię to określenie. W potocznym rozumieniu często brzmi jak zachęta do egocentryzmu: „Niczym się nie przejmuj, miej...
W swojej ostatniej książce, Dar przywództwa, pisałem sporo o słuchaniu wewnętrznego głosu. O tym, żeby go słuchać, bo często właśnie on pokazuje nam, co jest nasze, a co tylko „przyszło z zewnątrz”. Problem w tym, że wielu z nas go nie słyszy. W głowie mamy hałas — opinie rodziców, nauczycieli, przyjaciół. Różne „wglądy”, które czasem brzmią mądrze, ale nie mają nic wspólnego z tym, co naprawdę czujemy. Co ciekawe – większość tych „wglądów” nie bierze się z naszego doświadczenia. Nie wynika z...
W muzyce współczesnej istnieje dość oryginalny utwór o matematycznym tytule 4’33. Napisał go awangardowy kompozytor John Cage. Można go zagrać na dowolnym instrumencie. Ma trzy części i składa się z samych pauz. 4’33” dla wielu osób to muzyczny żart, a mimo to stał się manifestem muzyki eksperymentalnej i filozofii ciszy. Cage udowodnił, że pauzy są równie istotne jak dźwięki. I to podejście dobrze pasuje do naszego życia i pracy, zwłaszcza w kontekście młodego pokolenia, z którym wielu z nas...